Jak Wam wspominałam w ostatniej recenzji dystrybutor zabawek GiGwi i Hartz przysłał nam kilka do testów. Pierwszą z nich, jak już wiecie, jest Hartz ZOO Ballons, natomiast druga to pluszowa wiewiórka GiGwi z serii plush friendz ring. Wszystkie wzory są dostępne w moim ulubionym sklepie czyli T4d za 36,80 zł. Cena przeciętna jak na pluszowe zabawki dla psów (wielkości labradora oczywiście).
GiGwi w swojej kolekcji ma trzy przeurocze wzory: lisek, miś i wiewiórka. Ta ostatnia trafiła do nas i to o niej będzie recenzja, ale nie widzę między nimi poważnych różnic, jedyne co mnie zastanawia to miejsce w którym została umieszczona piszczałka w misiu. Lis i wiewiórka mają w ogonie, miś natomiast ogona nie ma więc najprawdopodobniej piszczałkę wszyto w łapki. Po ściśnięciu ogona usłyszymy dosyć głośną piszczałkę, o w miarę znośnym dźwięku.
Całość tworzy ringo obszyte mięciutkim materiałem, który bardzo przyjemnie trzyma się w rękach. Wszystkie szycia są dokładne, nie odstają żadne (kuszące) nitki, a przy delikatnym szarpaniu nic nie pękło. Mocniejsze przeciąganie nie powinno zrobić jakiś większych uszkodzeń, ale znam siłę Lune i myślę, że na taki rodzaj zabawy przeznaczymy coś innego.
Myślałam, że Luna szybko pozbędzie się odstających elementów (zęby i uszy), ale nic takiego nie miało miejsca, zabawka wciąż wygląda jak nowa, a w psiej paszczy jest naprawdę często. Jak to większość pluszaków, nie nadaje się na zabawy na dworze, jakieś małe ubrudzenia powinny zejść w myciu ręcznym, ale po kąpieli błotnej mogą zostać trwałe ślady.
Producent ma w sprzedaży tylko jeden rozmiar (na moje oko M) o średnicy 11cm. Myślę, że fajnym rozwiązaniem byłoby dodanie czegoś większego, ale też mniejszego. Psiaki wielkości doga niemieckiego będą miały te zabawki o wiele za małe.
Zabawka jest lekka, nie wypada z pyszczka. Nie odbija się, po służy bardziej jako taka domowa przytulanka, albo zabawka do jakiś prostych domowych sztuczek (dobrze leży na psiej głowie <3)
0 komentarze: