GiGwi - kosmiczna piłka

By | 05:50:00 3 comments
Ostatnio uznałam, że w naszych zbiorach jest zdecydowanie zbyt mało piłek. Luna nigdy nie zwracała na nie szczególnej uwagi, dlatego też rzadko kiedy zaglądałam w kategorie piłek. Jedyne jakie brała pod uwagę to piszczące. Wszystko jednak się zmieniło po zakupie Chuckit'a recycled remmy. Biszkoptowa cały trening mogła spędzić na bieganiu za piłką. Tak więc nie zostało mi nic innego niż poszerzyć naszą skromną kolekcje!


GiGwi G-Ball to nowość w Toys4dogs, dlatego też nigdzie nie potrafiłam znaleźć o niej opinii.  Producent zapewniał, że jest wykonana z solidnego i wytrzymałego tworzywa termoplastycznego.  Sprawę rozwiązały galaxy kolorki, które popchnęły mnie do zakupu. Druga piłka z zestawu (niebiesko-fioletowa przeźroczysta) jeszcze bardziej przypomina mi kosmos niż ta z zdjęcia wyżej, ale obie wersje kolorystyczne naprawdę przypadły mi do gustu. W innych zestawach (trój-zestaw roz. S i dwu-zestaw roz. L) zawierają piłkę niebiesko-pomarańczową, która też jest całkiem ładna, jednak najmniej podoba mi się z wszystkich wersji. Gdy zamawiałam zabawki,  zestaw L-ek  nie był jeszcze w sprzedaży, dlatego wybrałam dwupak M-ek, który kosztował 42 zł bez przesyłki, co uważam za całkiem w porządku cenę gdy chodzi o stosunek jakości do ceny. Zestaw waży 130g, a średnica jednej piłki wynosi 6cm. Bałam się trochę, że będą za małe dla labradora, ale nic z tych rzeczy. Rozmiar idealnie leży w psim pyszczku, nie wypada a pies dobrze daje radę ją łapać. Tworzywo z której została wykonana zabawka, nie sprawia problemów. Utrzymywanie ją w czystości nie jest  żadnym kłopotem. Odbija się w miarę dobrze, jednak mamy piłki które pod tym względem wygrywają. Piszczałka jest bardzo dobrze ukryta, nie traci dźwięku po spotkaniu z psią śliną i wciąż wydaje z siebie głośny dźwięk. Uwielbiam zabawki z piszczałką bo są one bardzo lubiane przez Lunę. To dźwięk wydawany z piłki sprawia, że przedmiot zyskuje na psiej uwadze. Piłka do dziś wydaje z siebie pisk a przeszła już bardzo dużo spotkań z labo zębami. 

Plusy i minusy
+ Wyraźne kolory
+ Dobrze schowana i głośna piszczałka
+ Wykonana z tworzywa termoplastycznego
+ Nie wyślizguje się z psiej paszczy
+ Łatwo utrzymać ją w czystości
+ Przystępna cenowo
- W polskich sklepach dostępna tylko w zestawach
- Odbija się na średnim poziomie

Nie żałuje zakupu, GiGwi G-Ball sprawdzają się naprawdę dobrze. Luna (co najważniejsze) także jest zadowolona. Myślę, że piłka spodoba się nie tylko piłeczkomaniakom, ale także psom, które cenią sobie piszczałkę. 
Nowszy post Starszy post Strona główna

3 komentarze:

  1. Ja też muszę powiększyć zestaw piłeczek Ironka,ostatnio mocno zaniedbałam jego psią szafę :/ Chociaż ciągle powstrzymują mnie inne wydatki,które stawiam na pierwszym miejscu,wiec nie wiem czy w najbliższym miesiącu uda mi się zakupić mu nowe piłeczki :( A jak piłka sprawdza się w wodzie? i jaka jest jej cena?
    Pozdrawiamy z Ironkiem! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dopisuje w poście o cenie ;) W wodzie nie próbowałam ale pewnie z powodu piszczałki ta aktywność odpada :/

      Usuń
  2. Hmm, ciekawa jest ta piłka! Szczerze to pierwszy raz ją widzę :P Faktycznie wydaje się fajna, super że piszczy bo Nela uwielbia takie zabawki :)
    Ps. Obserwujemy i będziemy tu zaglądać! Super blog :)

    OdpowiedzUsuń